Marionette RPG v.2

Itoshiki Nozomu

Zaczął cicho śpiewać sobie jakąś piosenkę pod nosem.

Mia Sutcliff

*włączyła piłę, ot tak, żeby wszystko zagłuszyć, i podeszła do okna*
-Lecę do pracy ^^ Mam dzisiaj kilka duszyczek do zabrania
*wyskoczyła przez okno*
Jestem łowczynią miłości! xD *wykrzyknęła i gdzieś znikła*

Itoshiki Nozomu

-Podwójne samobójstwo to prawdziwe wyznanie miłości...
Westchnął cicho jakby sam do siebie.

Mia Sutcliff

*wraca niecałą sekundę potem*
-No, już załatwione ^^ *wyciąga chusteczkę i wyciera twarz z krwi*

KiNa

*Popatrzyła na nich ostro.*
Czy mam się wynieść z WŁASNEGO mieszkania, żebyście mogli w spokoju sobie pogadać i pozdradzać kochanków? *Fuknęła. Złapała Nozomu lewą ręką za kołnierz, a Mię prawą, po czym przeniosła ich do drugiego pokoju oraz zatrzasnęła z hukiem drzwi.*
Róbcie co chcecie, byle nie za głośno! Jedno łóżko wam wystarczy?

KiNa

[Spóźniłam się z tekstem... Zetsuboushita...!]

KiNa

No fajnie...

KiNa

*Usiadła zrezygnowana na łóżku.*

KiNa

*Wyszła z pokoju i postanowiła zajrzeć jak się Mia urządziła.*

KiNa

*Weszła do pokoju, nieźle poirytowana.*
Chyba wywieszę regulamin mojego mieszkania! Ale... A niech sobie robi co chce w JEJ pokoju. Ale ja tego tolerować nie będę! *Sama nie wiedziała co ją tak napadło.*

Resieku

*Zapukał cicho do drzwi i wszedł. Gdy zobaczył wkurzoną minę Kiny, postanowił się wycofać, ale było już za późno.*
Ohayo... *Wyjąkał.*

KiNa

Cześć. Co tak drżysz..? Przecież Cię nie zjem! *Uśmiechnęła się.*
Wejdź...

KiNa

*Podeszła do niego i złapała go za rękę.*
Co tak się wtedy szybko ulotniłeś?

Resieku

...Ulotniłem...? Nie, ja, ja, ja tylko wyszedłem! Powiedziałem "cześć" przecież! *Tłumaczył się z przerażeniem w oczach.*

KiNa

*Odpuściła mu.*
Dobra, nie ważne... *Westchnęła.*
Czemu się tak boisz...? *Popatrzyła na niego pytająco.*